Data utworzenia:
Shein i Temu – dwie chińskie platformy sprzedażowe coraz mocniej rozpychają się na naszym rynku. Polacy coraz chętniej z nich korzystają. Okazuje się jednak, że firmy stosują niezgodne z prawem tricki. Rząd pilnie się temu przygląda i planuje zmiany w przepisach.
To, co sprawia, że Shein i Temu cieszy się w Polsce wielką popularnością, to ceny. Chińskie platformy oferują tysiące produktów za grosze – począwszy od odzieży i obuwia, po artykuły gospodarstwa domowego i produkty dla zwierząt. Sęk w tym, że obie platformy naruszają polskie przepisy. Lista tricków, które stosują i przez które polscy konsumenci mogą stracić pieniądze, jest bardzo długa. Działania platform prześwietlił resort rozwoju.
Obniżki widmo na Temu i Shein
W ofertach dostępnych dla polskich konsumentów na platformie Temu stosowane są obniżki cenowe. Sposób ich przedstawiania — jak wskazuje resort rozwoju – jest sprzeczny z obowiązującymi w Polsce przepisami. Te zakładają, że w przypadku informowania o obniżeniu ceny, należy uwidaczniać najniższą cenę towaru, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki (tzw. "Cena Omnibus"). W ofertach dostępnych na platformie Temu "Cena Omnibus" nie jest nigdzie wskazana.
Koniec z zakupami na Shein i Temu? Donald Tusk podejmuje działania
Kłopotliwe opinie. "Mogą wprowadzać w błąd"
Platforma Shein przedstawia opinie o produktach, jednak nie informują, czy pochodzą one od konsumentów, którzy w rzeczywistości dany produkt nabyli oraz w jaki sposób dokonywana jest ewentualna weryfikacja opinii. "Nie wiadomo również jak opinie są liczone (np. czy wszystkie opinie liczą się do średniej – nawet z pobieżnych obliczeń wynika, że przeciętna ocena produktu nie jest średnią wszystkich ocen). W praktyce zatem opinie i rankingi prezentowane przez Shein mogą wprowadzać konsumentów w błąd" – ostrzega resort rozwoju.
Zobacz także
Zagraniczny gigant modowy otwiera sklep w Warszawie. Towarzyszą mu ogromne kontrowersje
Kontrowersyjne "liczniki" promocji. Klienci pod presją czasu
To trick stosowany przez Temu. W wielu miejscach platformy widoczne są liczniki odliczające czas, m. in.odliczający czas darmowej dostawy dla wszystkich zamówień. "Może wprowadzać konsumentów w błąd co do faktycznego czasu obowiązywania darmowej dostawy produktów, tym samym wywierając na konsumentach presję" – ostrzega resort rozwoju. W rzeczywistości bowiem, po tym gdy licznik zakończy odliczanie, zaczyna on odliczać... na nowo kolejny 24-godzinny czas obowiązywania darmowej dostawy dla wszystkich zamówień. Platforma stosuje także komunikaty np. "Błyskawiczna okazja" z określonym terminem, "Pośpiesz się! Już ponad 377 użytkowników ma ten produkt w koszyku", "Popularne! Prawie wyprzedane" – co wywiera presję na klientów.
Cenowa pułapka. Klient nie wie, ile zapłaci
To także grzech, jakiego dopuszcza się Temu. Operator platformy, określając cenę produktu, posługuje się wyjaśnieniem: "Nie gwarantujemy, że wybrane produkty będą dostępne i w podanej cenie do momentu finalizacji płatności." Jednocześnie, określając cenę produktu, platforma informuje, że jest to "przewidywana" wartość. Klienci więc do końca nie wiedzą, czy podana cena jest ostateczna.
Kupony widmo. Niejasne dopłaty do zakupów
Po pobraniu aplikacji Temu, na ekranie użytkownika pojawia się zestaw "kuponów" wraz z licznikiem odliczającym czas do ich wygaśnięcia. Podobne komunikaty pojawiają się także po określonym czasie użytkowania portalu. Informują konsumentów, że mogą oni zdobyć 500 zł, tylko nie wskazują, jakie są warunki, które pozwolą. skorzystania z tych pieniędzy. Niejasne zasady korzystania z kuponów są także na platformie Shein. Zdarza się, że przy próbie wykorzystania kuponu z odpowiednim progiem cenowych, wykorzystanie go okazuje się niemożliwe.
Pozorne wyrównywanie cen
W przypadku wielu produktów dostępnych na platformie Temu zawarta jest informacja o gwarancji "wyrównania ceny", zgodnie z którą jeśli rynkowa cena detaliczna uległa obniżce w ciągu 30 dni od dnia zakupu, konsument może ubiegać się o zwrot pieniędzy z tytułu korekty ceny. Tyle że do wyrównania ceny nie kwalifikują się produkty objęte wyprzedażą, promocją lub niedostępne, a ponadto platforma zastrzega sobie zupełną dowolność w zakresie zmian zasad programu, co sprawia, że gwarancja może być tylko pozorna.
Resort rozwoju już wysłał pisma do obu platform, gdzie wzywa do złożenia wyjaśnień i zapowiada zmiany w przepisach. "Pragniemy wskazać, że wszystkie ww. kwestie są aktualnie przedmiotem debaty publicznej w Polsce, efektem której będą zmiany w prawie nakładające na zagraniczne platformy e-commerce obowiązki mające na celu zwiększenie poziomu ochrony polskich konsumentów oraz konkurencyjności polskich przedsiębiorców" – czytamy w stanowisku resortu rozwoju skierowanym do Shein i Temu.
/2
Shein i Temu oferują produkty w bardzo niskich cenach. Sęk w tym, że korzystają też z tricków, co może wprowadzić wielu klientów w błąd.
/2
Rząd Donalda Tuska przygląda się temu, jak działają chińskie platformy sprzedażowe. Były dyskusje o nowym podatku, teraz wysyłane są ostrzeżenia do Temu i Shein. Okazuje się, że platformy nie stosują się do polskich przepisów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Tematy: Shein Temu zakupy przez internet ceny
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji